Freeride – jazda poza wyznaczonymi trasami w głębokim i świeżym śniegu to niczym surfing. Każdy z riderów marzy aby założyć swój pierwszy i nieprzerwany ślad na zboczu, który nie jest dostępny dla wszystkich. Przejechać miejsca, w których czujemy się wolni i pełni emocji ponieważ endorfiny sięgają zenitu. Można uprawiać go nie tylko w alpach, ale również w polskich górach i tych wysokich i nawet tych niskich. Wszystko jest kwestią opadów i znajomości terenu. Aby jazda i satysfakcja była zupełnie zrealizowana to pomyśl również o odpowiednim sprzęcie do uprawiania tego stylu i weź pod uwagę każde niebezpieczeństwo, które towarzyszy temu stylowi.

Jazda poza trasami to co raz częściej spotykany styl jazdy przez amatorów białego szaleństwa. Nasuwają się często pytania, gdzie, jak i czy będę bezpieczny?
Otóż snowboarding nabiera znowu nowego wymiaru i mnóstwo amatorów białego szaleństwa szuka nowych wyzwań co jest bardzo pocieszającym faktem dla szkół, dystrybutorów, firm eventowych i kompleksów narciarskich etc., ale bardzo często okazuje się, że riderzy tych przygód źle kończą lub nieświadomie dobierają teren do możliwości. Zgodzę się z tym, że jazda w „puchu” jest niczym narkotyk, który uzależnia i powoduje, że chce się więcej, wyżej i dalej lecz, żeby ta bajka trwała długo musi choć w minimalny sposób zakładać wszystkie możliwe ryzyka, które czyhają za każdym wzniesieniem, żlebem czy trawersem. To nic trudnego!

Planując jazdę lub wyprawę na krótki weekend w góry na świeży opad zawsze w pierwszej kolejności bierz pod uwagę warunki atmosferyczne. Teren, w którym planujesz jazdę. Umiejętności swoje i swojego zespołu (ew.partnera). Zabezpieczenie (abc lawinowe).
WARUNKI ATMOSFERYCZNE
Praktycznie w każdym kompleksie narciarskim, w każdym regionie górskim regularnie są podawane informacje i ostrzeżenia na temat panujących warunków w górach, na szlakach, stokach i już od kilku sezonów poza nimi. W wielu regionach oficjalnie dopuszcza się uprawiania freeridingu gdzie początki należy stawiać właśnie tam. Czytaj informacje na temat pokrywy śnieżnej, jakości śniegu, nachylenia, wystawy. Nie porywaj się w nieznane – odczytaj info z telefonu!!!

TEREN
Jak wyżej wspomniałem, że początki najlepiej stawiać na teoretycznie kontrolowanych stokach (bardzo często oznaczanych jako „x” ), gdzie pokrywa śnieżna nie jest ratrakowana i pozostawiony jest własnie ten luźny, świeży i lekki śnieg na terenie legalnie dostępnym. Jeżeli jesteś już wytrawnym freeriderem to pewnie orientujesz się, że teren przez ciebie wybrany powinien być przeanalizowany począwszy od mapy w skali od 1:25 000 jak również regularnie obserwowany pod względem wystawy. W zupełnie dzikim terenie jest ta moc, ale również jest to ryzyko. Weź pod uwagę zawsze najgorszy wariant, który może ciebie spotkać!!! Nie oznacza to, że musisz zrezygnować z jazdy w puchu ;).

CZŁOWIEK
Jeżeli twoje pragnienie jest skierowane własnie tylko na freeriding to pamiętaj, żeby nie uprawiać go w pojedynkę. Z pozoru często wygląda to na łatwe czynności i jazdę, ale to są tylko pozory. Pamiętaj, żeby dobrać sobie zespół w taki sposób, abyś był pewien, że nie zrobisz nikomu krzywdy oraz sobie. W głębokim śniegu i wysoko w górach wszystkie czynności wykonuje się kilkukrotnie ciężej a orientacja w terenie jest bardzo ważna. Zanim oddalicie się od cywilizacji upewnij się, że masz zaufanie i zabezpieczenie w razie niepowodzenia. Umiejętności w terenie są zupełnie inne niż na przygotowanych trasach. Pilnujcie się – to Wasz zespół i bawcie się dobrze.

PODSTAWOWE REGUŁY FREERIDU (wg Tobiasa Kurzeder i Holgera Feist, LAWINY)
– każdego dnia koniecznie sprawdzaj aktualny stan i prognozę zagrożenia lawinowego
– nie wybieraj się sam na snowboard / narty poza trasę ani na wyprawę wysokogórską
– zastanów się wcześniej, z kim wybierasz się na snowboard / narty. Obowiązuje następująca regułą: najbardziej doświadczony       przejmuje odpowiedzialność za słabszych i mniej doświadczonych. Kto przebywa w górach z nieodpowiedzialnymi ludźmi, znacznie   zwiększa swoje ryzyko
– nigdy nie wybieraj się an freeride bez zestawu lawinowego; dotyczy to również twojego partnera. Niezbędne są detektory, łopatka,   sonda – detektor zawsze bez wyjątku włącz na nadawanie
– przy wysokim stopniu zagrożenia lawinowego ( 4.stopień) zrezygnuj z freeride’u. Jeśli przy znacznym stopniu (3.stopień) zagrożenia   lawinowego udajesz się jednak na snowboard / narty, wybieraj swój cel niezwykle uważnie i zachowuj wyjątkową ostrożność
– przy słabej widoczności zrezygnuj z jazdy w głębokim śniegu
– omijaj świeże poduchy nawianego śniegu
– od znacznego (3) stopnia lawinowego zrezygnuj z terenu ekstremalnego i stromego terenu sklanego oraz skoków z nawisów
– bardzo strome ocienione stoki należy traktować w zimie z wielką ostrożnością. Puch kusi, ale uwaga: to szczególnie narażone miejsca   na zejście lawiny
– unikaj depresji – szukaj grzbietów
– przy przechodzeniu przez stromy teren zachowaj tak zwane odstępy odciążające (min. 10 metrów), krytyczne miejsca przejeżdżaj   pojedynczo
– ze stromych stoków należy zjeżdżać pojedynczo, nigdy w zwartej grupie
– zjeżdżaj rozważenie, bez upadków i szybko. Na terenie stromym bez skrętów hamujących – nie zatrzymuj się
– zdobądź bardziej szczegółowe informacje na miejscu, np. od patroli ratowników, zarządców tras, itp. W wielu miejscach chętnie   udzielają informacji
– przestrzegaj znaków ustawionych na terenie
– nigdy nie zagrażaj innym. Przed wjazdem na stok lub w rynnę najpierw sprawdź, kto jest nad tobą. Uważaj, by nie zrobić krzywdy   nikomu kto znajduje się poniżej ciebie.

… pozdrawiam POTAS (kolejny artykuł: zmniejszanie ryzyka)